Aforti Exchange

Podsumowanie Rynkowe wg AFORTI: posiedzenie RPP, waluty i problemy Chin

5 września 2023

Pierwszy pełen tydzień wrześnie otwiera się dość spokojnie, a to z powodu osłabionej aktywności na rynku EUR/USD. Stany Zjednoczone miały wczoraj (04.09.2023) dzień wolny Labour Day (Dzień Pracy). Nie oznacza to, że Europa pozostanie zupełnie nieaktywna, ale na pewno wolumeny na tej parze walutowej będą znacząco niższe.

Patrząc na nasz rynek – widać duże oczekiwanie na kolejne dane, będące na pewno pod wpływem zbliżających się wyborów i decyzji, które podejmą głosujący.

Z naszego punktu widzenia wyczekiwaną informacją jest, czy NBP i Rada Polityki Pieniężnej zdecydują się na obniżkę stóp procentowych? Naszym zdaniem tak – o 25 punktów bazowych. Przy czym należy mieć świadomość, że przyczyną nie jest wielce malejąca inflacja, a wyłączenie względy polityczne. Przypomnijmy, że czas do wyborów to intensywna kampania wyborcza, a sympatie Prezesa NBP są wyraźnie po stronie partii rządzącej i taki ruch zmniejszający obciążania głównie kredytobiorców – może być dla rządzących bardzo ważnym elementem PR-owym. I jednocześnie zdać sobie należy sprawę, że taki ruch miałby wydźwięk stricte oparty na polityce, a nie na fundamentach gospodarki. 

W tym miejscu podkreślić należy, że cel inflacyjny to 2,5% - więc porównanie do obecnej wartości 10,1% wypada wyjątkowo niekorzystnie. Do tego wcześniejszy wzrost cen, spowodował że przesunęliśmy się z poziomem wyjścia do liczenia obecnej inflacji z poziomu podwyższonych cen (tak zwany efekt bazy).  

Jaka będzie finalna decyzja? Przekonamy się o tym po zaczynającym się  dzisiaj posiedzeniu RPP.

Patrząc na wyceny instrumentów na stopę procentową, widać że oczekiwania na spadki są dość spore, a 3 miesięczny WIBOR może zejść w ciągu najbliższych 6 miesięcy w okolice 5%, a dalsze spadki w rocznej perspektywie mogą się pogłębić o kolejne 0,5 punktu. Patrząc na obecne poziomy ok. 6,6% mówimy zatem o ruchu o 1,5% w dół (nominalnie).

Jak ta sytuacja przekłada się na kursy walut obcych w stosunku do PLN?

EUR/PLN, o którym mowa była w poprzednim raporcie, że tworzy pewien klin, nie wybił się znacząco w żadną ze stron – tworząc korytarz i trend boczny – konsolidując się wokół poziomu EUR/PLN 4,4700 – z jednogroszowym odchyleniem w górę i w dół. Oczywiście mówimy tu o poziomach dla rynków międzybankowych i wartościach opartych o uśredni. Odchylenia transakcyjne mogą przekraczać te poziomy. Podkreślić należy, że patrzymy na rynki przez pryzmat trendu, a nie pojedynczych transakcji.

1.png

 Spoglądając na USD/PLN mamy nieco bardziej złożoną sytuację, która przekłada się z kwotowania EUR/USD. Tutaj poziomy oporu w okolicach EUR/USD 4,1460 i 4,1530 blokują wzrost, mając na dole opór w okolicy EUR/USD 4,0800. Żeby poznać kierunek i zaryzykować prognozowanie przyszłości – trzeba na pewno przyglądać się sytuacji na EUR/USD, bo ta para mocno determinuje to po ile handlowany jest w Polsce dolar amerykański. Patrząc jednak na kierunek w którym obecnie się kurs znajduje, górny poziom oporu może zostać ponownie osiągnięty w najbliższym czasie.

2.png

Na EUR/USD pisaliśmy w zeszłym tygodniu o silnym poziomie wsparcia 1,0800, który faktycznie dzielnie bronił się przez parę dni, ale finalnie nastąpiło przełamanie o zeszliśmy do poziomów 1,0730, po to żeby następnie gwałtownie ruszyć w kierunku 1,0940. Ponowny spadek i… wracamy w okolice EUR/USD 1,0800, która przyciąga kurs EUR/USD jak magnes. W naszej ocenie – zejście kursów poniżej 1,0800, a następnie 1,0730 ma mniejsze prawdopodobieństwo niż ruch na wyższe poziomy – nawet pod EUR/USD 1,1000.

3.png

 

Na rynkach azjatyckich mamy dość przeciwstawne sygnały. O ile branża związana z elektroniką i e-commerce ma się bardzo dobrze, o tyle inwestycje budowlane wyraźnie spowalniają, a najwięksi deweloperzy poddani są presji finansowej i rosnącym kosztom finansowania inwestycji – co przekłada się na ich trudną sytuację finansową. Największy z nich Evergrande – zanotował stratę w wysokości 14,5 mld USD – w 2022 roku, a rok 2023 będzie oznaczał finalną upadłość.

Na koniec bardzo krótko o sytuacji na polskiej giełdzie. Jak wspominaliśmy tydzień temu – poziom 2,000 stawił mocny opór, a powrót inwestorów na giełdę po okresie wakacyjnym, może wiązać się z próbą ponownego ataku na poziom 2,200. Jednak jak widać siły po wakacjach są na to zbyt słabe i WIG20 okopał się w okolicach 2,050. Na WIG też brak wyraźnego optymizmu i poziom 69,000 skutecznie broni się przed wzrostami.

 

Szymon Jańczak

Dyrektor Departamentu Skarbu

Aforti Exchange SA

×Przepraszamy. Państwa przeglądarka an unknown bot nie spełnia minimalnych wymagań naszej platformy. Prosimy zaktualizować przeglądarkę!